Każdy z nas jadł kiedyś zupkę chińską. Mi osobiście te zupki torebkowe nie smakują, nie rajcują mnie a jak nie mam czasu to wolę zjeść przysłowiową "jajecznicę" niż zupkę z torebki. Podchodziłam już do nich kilka razy za każdym razem zupki lądowały w zlewie. Nie byłam w stanie ich przełknąć ze względu na wyczuwalną chemię. Zrobiłam więc w domu własną zupkę chińską.
Taka zupka idealnie sprawdzi się jako danie do pracy lub na piknik. Mąż, który rzadko bierze obiad do pracy stwierdził, że to była to najlepsza zupa chińska jaką jadł. Poprosił nawet o częstsze obiady do pracy.
Składniki:
3 szklanki bulionu lub wody
1 szklanka ugotowanego makaronu Arc Po spaghetti
2 łyżeczki sosu sojowego
2 łyżeczki sosu sezamowego
3 łyżeczki pasty miso
odrobina sosu ostrego np. sriracha
1 szklanka pokrojonych drobno warzyw (u mnie marchewka, papryka, groszek)
natka pietruszki i sezam do dekoracji
Jeżeli zgłodniejemy to ostatnim krokiem jest zalać warzywa z makaronem gorącym bulionem lub wodą. Zostawić pod przykryciem na ok. 5 minut. Przed podaniem posypać zupę natką pietruszki oraz sezamem.
Wpis powstał we współpracą z:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz.