czerwca 19, 2017

GRILLOWANA ZUPA Z TORTELLONE hilcona

GRILLOWANA ZUPA Z TORTELLONE hilcona
Trwa czas spotkań przy grillu. Moim znajomym znudziły się już karkówki więc ostatnio zrobiłam im zupę z grilla.

Produkty Hilcona to świeże i zdrowe produkty. Nie zawierają polepszaczy i konserwantów. Marka dba o to aby konsumenci zadowoleni byli nie tylko ze smaku ale i jakością.

Hilcona wyszła też na przeciw osobom, które zrezygnowały z mięsa. Ta linia produktów nazywa się: Hilcona Veggie.

Hilcona posiada bogatą gamę produktów. Znajdziemy makarony, sosy i dania warzywne.

Dziś wykorzystałam tortellone Hilcona.

Składniki:
500 ml bulionu warzywnego
1 op. tortellone Hilcona ze szpinakiem
800 g pomidorów z puszki
1 cebula
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
ostra papryka
sól, pieprz
por

Por pokroić w plastry. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Do żeliwnego garnku na rozgrzaną oliwę z oliwek dodajemy czosnek i cebulę. Grillujemy ok 7 minut. Dodajemy bulion i pomidory.  Przyprawiamy ostrą papryką, solą i pieprzem. Pod zamkniętym grillem grillujemy zupę ok 20 minut. Następnie dodajemy tortellone i grillujemy ok 20 minut. Podajemy ze startym serem i bazylią.


czerwca 16, 2017

IMIENINOWY TORCIK PIETRUSZKOWY Z MORELAMI

IMIENINOWY TORCIK PIETRUSZKOWY Z MORELAMI
Trwa właśnie kampania Uczymy się słodzić, która ma na celu uświadomienie społeczeństwu, że cukier jest potrzebny naszemu organizmowi. Podczas kampanii nauczymy się jak słodzić, aby było zdrowo.

Cukier jest dobry jeżeli używamy go z głową. Ważna jest również aktywność fizyczna.


Ja przygotowałam dziś dla Was wyjątkowy imieninowy torcik  pietruszkowy

Czego potrzebujemy:
3 jajka
5 łyżek oleju kokosowego
3/4 szklanki CUKIER POLSKI
1 szklanka mleka
2 szklanki mąki
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta imbiru
2 korzenie pietruszki
1/2 łyżeczki cukru waniliowego.

Krem:
800 g serka typu greckiego
1/4 szklanki cukru pudru CUKIER POLSKI
1 łyżka żelatyny

morele do dekoracji

Pietruszkę obieramy i ścieramy na tarce. Mąkę mieszamy z imbirem i proszkiem do pieczenia.
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli.

Żółtka ucieramy z cukrem. Dodajemy olej i mleko. Wszystko mieszamy. Dodajemy do masy pietruszkę, mąkę i cukier waniliowy. Dokładnie mieszamy. Dodajemy białka i mieszamy do połączenia się składników.

Masę przelewamy do formy 24 cm i pieczemy ok 15 minut w temp 180 st. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

PRZYGOTOWUJEMY KREM

Durszlak wykładamy ręcznikiem papierowym i przelewamy jogurt. Wstawiamy do lodówki na 2godziny. Durszlak ustawiamy na misce. Po kilku godzinach serwatka oddzieli się i powstanie gęsty jogurt.

Jogurt przekładamy do miski i ubijamy. Na ostatnią minutę dodajemy cukier puder i rozpuszczoną żelatynę w 3 łyżkach wody. Ubijamy.

Wystudzone ciasto kroimy na 2 części tak aby powstały 2 spody. Jedną część układamy i dajemy porcje kremu. Na porcje kremy układamy 2 część ciasta. Na wierzch dodajemy krem, którym smarujemy również brzegi ciasta.

Morele kroimy w plasterki i układamy je na wierzchu tortu.




Cukier z głową

czerwca 08, 2017

LODY Z MASŁA PALONEGO

LODY Z MASŁA PALONEGO
Ostatnio u mnie bardzo lodowo :) Zapraszam Was na kolejny letni przepis


masło palone
1 kostka masła

lody
1,5 szkl. śmietanki 30%
2,5 szkl. mleka
100 g cukru
100 g masła palonego
5 żółtek.

Przygotowujemy masło palone.
Kostkę masła


Masło kroimy na mniejsze części i wrzucamy na patelnię o jasnym dnie. Na małym ogniu podgrzewamy masło aż uzyska złoty kolor. (uwaga żeby nie przypalić masła). Jak masło jest gotowe to przelewamy do zimnego naczynia.

Śmietankę i mleko podgrzewamy do zagotowania. Żółtka z cukrem ubijamy na puszystą masę a następnie dodajemy przestudzone mleko ze śmietanką. Dodajemy masło palone i gotujmy aż zgęstnieje. (Nie możemy doprowadzić do wrzenia bo zetną nam się żółtka).

Lekko gęsta masę schładzamy. Następnie przekładamy do pojemnika i zamrażamy w zamrażalce przez ok 4-5 godzin. Co ok godzinę mieszamy nasze lody aby nie wytworzyły się kryształki lodu. Wyjmujemy kilka minut przed podaniem.

czerwca 07, 2017

LODY GROSZKOWE-BANANOWE ZROBIONE Z MIŁOŚCIĄ

LODY GROSZKOWE-BANANOWE ZROBIONE Z MIŁOŚCIĄ
Dzisiaj chce się z Wami podzielić historią pewnych lodów. Od zawsze jak pamiętam lody wcinałam jedne po drugim. Potrafiłam iść do sklepu 3 razy w ciągu dnia aby kupić ponownie swoje ulubione lody. Babcia jednak zauważyła, że nie jem owoców i warzyw. Obiady dziubię, a na śniadanie pędzę do sklepu po lody.

Na nic były jej prośby, błagania aby zjadła coś pożywnego. Pewnego dnie babcia miksowała coś w kuchni. Ja jak to dziecko zajrzałam w biegu do kuchni i poleciałam dalej na podwórko. Po kilku godzinach babcia zawołała na obiad... jednak powiedziała, że dziś ma dla mnie na deser niespodziankę. Postawiła jeden warunek. Mam zjeść cały obiad.

Ja zachęcona tym spałaszowałam zupę i drugie danie... gdy babcia wnosi na stół pucharek lodów. Lody były zielone, a w środku widziałam kawałki czekolady. Oczy zaświeciły mi bardziej niż słońce na niebie.

Gdy zjadłam te lody babcia spytała mnie się, czy mi smakowało. Bez zastanowienia odpowiedziałam, że OCZYWIŚCIE. PRZECIEŻ KOCHAM LODY.

Wtedy babcia powiedziała, mi z czego zrobiła te lody. Byłam w szoku, bo jak to możliwe, że lody były warzywno-owocowe. I chociaż nadal byłam niejadkiem to nie zapierałam się aby spróbować produktów, których nigdy nie jadłam.

Zapraszam więc was na lody groszkowo-bananowe.

300 g groszku tradycyjnego BONDUELLE po odlaniu zalewy
2 banany
sok z połowy cytryny
2 łyżki syropu klonowego
kilka listków mięty
1/2 tabliczka czekolady mlecznej lub gorzkiej

Groszek zielony po odlaniu zalewy wkładamy do zamrażalnika na 2 godziny. Po tym czasie do pojemnika wkładamy groszek, banany, listki mięty i blendujemy. Dolewamy syrop klonowy oraz sok z cytryny. Miksujemy do gęstej konsystencji. Na sam koniec dodajemy startą czekoladę i miksujemy do połączenia się składników.

Wkładamy nasze lody do zamrażalki na ok pół godziny. Po tym czasie lody są gotowe do spożycia.


CZY WIESZ, ŻE?

Rolnicy Bonduelle stosują płodozmian, aby zmniejszyć liczbę patogenów (chorób i insektów), a także pozostawiają rośliny pomiędzy grządkami, aby nadmiernie nie odsłaniać ziemi, co powodowałoby jej jałowienie poprzez „wywiewanie” wartościowych składników. Dzięki temu gleba pozostaje żyzna, a Wy możecie cieszyć się zdrowymi i smacznymi warzywami.